Makaron z owocami morza. Czyste, wyraziste, włoskie smaki. Danie to oryginalnie pochodzi z Wenecji, ale obecnie jest bardzo popularne w całych Włoszech. Jest ono bardzo proste i zawiera tylko kilka składników: oczywiście ważny w kuchni włoskiej czosnek, do tego dobrej jakości oliwa z oliwek, pomidorki koktajlowe, natka pietruszki oraz oczywiście vongole, czyli małe małże.
Składniki (na około 2 porcje):
- 500 g vongoli
- 3-4 ząbki czosnku
- 2-3 łyżki dobrej oliwy z oliwek
- 1 szklanka białego, wytrawnego wina
- spory pęczek natki pietruszki
- kilka pomidorków koktajlowych (ja dałam około 6-7)
- odrobina papryczki chilli (opcjonalnie) – ja dałam 2 małe, suszone peperoncino
- sól, pieprz
- makaron spaghetti lub np. lingiuni
Przygotowanie:
Małże należy włożyć do zimnej, lekko osolonej wody i zostawić na około godzinę, tak aby dokładnie wypłukały się z piasku.
Wstawiamy wodę na makaron i w między czasie siekamy dokładnie czosnek, natkę pietruszki i kroimy w kostkę pomidorki. Kiedy woda się zagotuje, solimy ją i wrzucamy makaron. Na drugim palniku nagrzewamy patelnię z oliwą z oliwek, dodajemy czosnek i smażymy około minutę, aż lekko zacznie się rumienić (uwaga, żeby się nie przypalił!). Po tym czasie dodajemy połowę natki pietruszki, papryczkę chilli oraz pomidory, wszystko smażymy około minuty. Następnie dodajemy małże, zalewamy białym winem dodajemy odrobinę soli, pieprzu, mieszamy i przykrywamy. Małże powinny się gotować około 3-4 minut, do czasu aż wszystkie się otworzą, w międzyczasie można je raz czy dwa razy przemieszać lub potrząsnąć lekko patelnią. Do gotowych małży dodajemy ugotowany al dente makaron, wszystko dokładnie mieszamy i posypujemy pozostałą natką pietruszki (ew. doprawiamy do smaku).
Uwaga! Jeśli chodzi o małże to zasada jest taka, przy surowych małżach należy wyrzucić wszystkie otwarte i uszkodzone muszle (jeśli są lekko otwarte można uderzyć nimi lekko o blat i jeśli się zamkną to są nadal żywe). Natomiast po ugotowaniu wyrzucamy wszystkie małże które są zamknięte.
Wygląda po prostu wspaniale! Dziękuję za dodanie przepisu do akcji pomidorowej 🙂