San Francisco – wietrzne miasto, kosmopolityczne, multikulturowe i zdecydowanie mające swój własny, niepowtarzalny klimat. Co warto w nim zwiedzić? Jakie są największe atrakcje? Moje typy znajdziecie pod spodem 🙂
Most Golden Gate
Główną atrakcją San Francisco i z pewnością też ikoną tego miasta jest Most Golden Gate. Wielki czerwony olbrzym, wysokości pałacu kultury, który góruje nad zatoką i nad całym miastem. Muszę przyznać, że ten most robi naprawdę wrażenie, jest ogromny, ma piękny kolor i nie można odmówić mu majestatu. Żeby zrobić piękne zdjęcia mostu dostępnych jest kilka miejsc. Po pierwsze możemy się wybrać do Twierdzy, która jest z prawej strony mostu od strony San Francisco, wtedy most obejrzymy z dołu. Z tego punktu możemy też wejść ścieżką na górę i podejść pod sam most, jak również na niego wejść 🙂 Przejście całego mostu jest jednak wyzwaniem, gdyż jest on dość długi i bardzo mocno na nim wieje, więc bez kaptura i kurtki ani rusz. Kolejny punkt to Beaker Beach, po lewej stronie mostu i o tym zaraz. No i ostatni punkt jest już po przejechaniu mostu za zatoką po lewej stronie. To z tego punktu pochodzi chyba najwięcej zdjęć i jest on bardzo zatłoczony (trzeba się niestety wystać w korku żeby tam dotrzeć). Mostem możemy również przejechać samochodem, jednak jest to płatne – 7.5 $ za przejazd i musimy zapłacić przez internet, gdyż nie ma bramek na miejscu. Co ciekawe most bardzo często jest w chmurach i wisi na nim mgła od oceanu, nawet jeśli w samym San Francisco jest słonecznie to most nie musi być dobrze widoczny.
W San Francisco jest jeszcze drugi wielki i długi most od strony zatoki z Oakland. Przejazd kosztuję 4 dolary i jest zdecydowanie tego wart, gdyż z tego mostu mamy idealny widok na wszystkie wieżowce i całe centrum.
Baker Beach
Piękna plaża piaszczysta i skalista na lewo od mostu Golden Gate. Dla odważnych można się opalać i kąpać w oceanie. Jednak w San Francisco przez wiatr od oceanu pogoda jest średnia do plażowania nawet jeśli świeci pełne słońce. Również ocean jest bardzo zimny i ponoć są nawet rekiny. Jednak odważnych nie brakuje 🙂 Co ciekawa ta plaża jest też plażą nudystów, jednak o dziwo tylko i wyłącznie męskich…
Kolorowe Damy
San Francisco słynie ze swojej specyficznej architektury. Niska zabudowa i charakterystyczne domki tworzą klimat tego miasta. Poza ścisłym centrum, gdzie znajdują się wieżowce, wszędzie indziej są domki jednorodzinne. Ceny mieszkań w San Francisco podobno są bardzo wysokie, a przepisy w mieście nie pozwalają na budowanie wyższych domów (podobno jeśli się zburzy jeden domek i chce się postawić nowy to można wybudować go tylko na 2/3 wysokości tego poprzedniego). Kolorowe Damy to jedne z najbardziej znanych domków i w dodatku w tle roztacza się piękny widok na miasto.
Lombard Street i Centrum miasta
San Francisco jest położone na wzgórzach i dosłownie wszystkie ulice prowadzą na przemian w górę i w dół. To również dodaje klimatu temu miastu. My mieliśmy wynajęte auto i przemierzaliśmy San Francisco głównie nim, jednak podobno można spokojnie je zwiedzać bez, gdyż komunikacja miejsca ma się całkiem dobrze (w przeciwieństwie do większości miejsc w Stanach). Kolejnym punktem koniecznym zobaczenia jest Lombard Street, czyli piękna kręta uliczka z masą kwiatów i kolorowymi domkami, położona oczywiście na wzgórzu. W okolicy tej uliczki jeździ też słynny tramwaj San Francisco. Warto również zrobić sobie spacer po centrum (downtown) i zobaczyć wieżowce, jest też tam masa sklepów i restauracji (okolice Union Square), można też odwiedzić Chinatown.
Pomost i wybrzeże
Będąc w San Francisco koniecznie trzeba wybrać się również na nabrzeże od strony zatoki. Jest to bardzo turystyczne miejsce i mamy tu wiele atrakcji do wyboru. Przede wszystkim jest tutaj Fisherman Wharf, gdzie znajdują się liczne sklepiki i również w sobotę jest tutaj Farmers Market. Co prawda ceny na tym Markecie są na prawdę wygórowane to jednak miejsce jest bardzo przyjemne i inspirujące. Nie daleko znajduje się również Pier 39, gdzie możemy znaleźć deptak oraz na końcu molo całą masę lwów morskich. Są na prawdę przepiękne, przytulają się i gryzą jednocześnie 🙂 Z okolicy również można wybrać się na wycieczkę do słynnego więzienia Alcatraz, ponoć jednak trzeba wstać bardzo wcześnie rano aby dostać bilety lub kupić je na dużo wcześniej przez internet. Nam więc nie udało się odwiedzić tego miejsca. Podobno nie ma udokumentowanego przypadku ucieczki z tego więzienia, prawie wszyscy uciekinierowie albo zostali złapani albo utonęli w odmętach oceanu (woda jest bardzo bardzo zimna, fale są duże, podobnie jak odległość a i można napotkać na rekiny), jedynie 5 uciekinierów nigdy nie zostało odnalezionych, więc nie wiadomo czy udało im się zbiec z sukcesem.
Mission District
Jeśli macie ochotę zjeść coś dobrego lub poczuć klimat nocnego życia i zobaczyć jak bawi się San Francisco to koniecznie wybierzcie się do dzielnicy Mission. Jest ona pełna restauracji, pubów oraz ludzi 🙂 Niedaleko również znajduje się piękny Dolores Park z widokiem na miasto.
Redwood National Park (Muir Woods)
Po przejechaniu Mostu Golden Gate jadąc chwilę na północ dotrzemy do Parku Narodowego Redwood. Tam znajdują się najwyższe drzewa na świecie – liczące sobie ponad 100 m. Cały las naprawdę robi wrażenie.
Napa Valley
Jeśli wybieracie się do San Francisco na dłużej to koniecznie polecam wam spędzić trochę czasu w Napa Valley. To dolina gdzie rosną winogrona, robi się wino i jest cała masa pięknych krajobrazów. Również miejsce to słynie z doskonałych produktów i pysznego jedzenia. To taka Toskania w Stanach Zjednoczonych i jest położona około godzinę drogi od San Francisco. Nam udało się zajechać tam tylko przejazdem i bardzo żałuję gdyż chętnie poszłabym na degustację win oraz pospacerowała po winnicach.
Ogólne wrażenia
San Francisco na pewno jest miastem które trzeba zobaczyć. Przyznam, że już na długo przed wyjazdem byłam bardzo podekscytowana Mostem Golden Gate (jak przystało na inżyniera :p) i się nie zawiodłam, gdyż jest naprawdę zjawiskowy. Miasto ma swój niepowtarzalny klimat, piękną architekturę ale również piękną przyrodę dookoła (wzgórza, ocean itp.). Bardzo spodobał mi się klimat tego miejsca, ludzie są wyluzowani, każdy żyje jak chce. Jednak jest również ciemna strona miasta, mianowicie to że jest tutaj bardzo bardzo dużo bezdomnych ludzi. Dosłownie mają porozstawiane namioty przy ulicach i ciężko jest czasami przejść. Do tego dochodzi to, że nie jest zbyt czysto, co niestety trochę psuje ogólne wrażenie dobrobytu i amerykańskiego snu.