Ostatnio gotowałam z Ewą ravioli i naszła mnie ochota na włoskie smaki 🙂 Tym razem coś wykwintnego, co doskonale nadaje się na weekendowy obiad z rodziną. Pomysł na cielęcinę zaczerpnęłam z bloga Ewy – Życie smakiem się toczy. Oczywiście zrobiłam trochę po swojemu 😉 Jako dodatek proponuję polentę, większości z nas kojarzy się ona nieciekawie, jako kukurydziana papka, ale można ją zmienić w wyśmienity dodatek do dania dzięki przyprawom i dodatkom.
Składniki (na ok 3 porcje):
Cielęcina
- ok 400 g cielęciny (ja użyłam sporego kawałka od szynki, ale mogą też być np. schab albo inna część mięsa)
- ok 3 plasterki suchej szynki (np. parmeńskiej)
- ok 6-8 listków świeżej szałwii
- 1 łyżka masła
- 1 łyżka oliwy
- ok 100 ml białego wytrawnego wina
- sól, pieprz
Polenta
- 1 średnia czerwona cebula
- 2 ząbki czosnku
- ok 5-6 pomidorów suszonych
- 1/2 kubka polenty (kaszki kukurydzianej)
- sól, pieprz, suszona bazylia, suszone oregano
- ok 1 łyżka oliwy z oliwek + dodatkowo później do obsmażenia
- ok 1 łyżka masła
- 1/2 kostki rosołowej bio (opcjonalnie)
Dodatki
- mieszanka sałat polana sosem balsamicznym lub odrobiną oliwy z oliwek
Przygotowanie:
Polenta: Czerwoną cebulę, czosnek i suszone pomidory kroimy w drobną kostkę. Na patelni rozgrzewamy tłuszcz (oliwa + masło) dodajemy cebulę i smażymy aż się zeszkli (nie będzie surowa), po czym dodajemy czosnek, suszone pomidory i przyprawy (po ok 1-2 łyżeczki suszonego oregano i bazylii do tego sól i pieprz do smaku). Wszystko smażymy jeszcze kilka minut, aby smaki się połączyły. Do garnka wlewamy 1,5 kubka wody, dodajemy kostkę rosołową, albo lekko solimy, zagotowujemy. Do gotującej się wody powoli wsypujemy kaszkę kukurydzianą i dokładnie mieszamy żeby nie było grudek. Polentę gotujemy jeszcze ok 10 minut prawie cały czas mieszając (powinna być gęsta). Pod koniec gotowania dodajemy przygotowane warzywa z przyprawami (razem z tłuszczem ze smażenia) i wszystko dokładnie mieszamy. Ugotowaną kaszkę przekładamy na płaskie naczynie wyłożone papierem do pieczenia, rozsmarowujemy, żeby była dość cienka warstwa (max 1 cm grubości) i odstawiamy do ostygnięcia (później można wstawić do lodówki, żeby masa zastygła).
Cielęcina: Kawałek cielęciny nacinamy nie do końca (jak kieszeń) i rozkładamy. Przykrywamy folią aluminiową i lekko roztłukujemy tłuczkiem z obu stron. Z mięsa powinien się zrobić spory kotlet. Mięso oprószamy z obu stron pieprzem i odrobiną soli (tylko trochę soli, bo szynka jest słona). Na mięsie rozkładamy listki szałwii (zostawiamy ok 2) i plastry suchej szynki, następnie wszystko ciasno zwijamy w roladkę, można spiąć wykałaczkami, żeby się nie rozpadła. Na patelnię wrzucamy masło i oliwę oraz pozostałe listki szałwii, kiedy tłuszcz będzie gorący wkładamy cielęcinę i obsmażamy dokładnie z każdej strony. Następnie zalewamy winem, przykrywamy i dusimy ok 20 minut (czas oczywiście zależy od grubości mięsa), aż mięso będzie ugotowane i sos pod mięsem się zredukuje.
Ścięta kaszkę kukurydzianą wyjmujemy z lodówki, ostrym nożem kroimy w kwadraty i tuż przed podaniem obsmażamy na odrobinie oliwy z każdej strony, aż będą ciepłe i lekko zezłocone. Mięso wyjmujemy, odkładamy na chwilę, później kroimy w plasterki. Na talerzu układamy sałatę, lekko polewamy sosem balsamicznym, dodajemy mięso i polewamy sosem (powinien być dość gęsty, ale można go jeszcze trochę zredukować gotując bez przykrywki), do tego podajemy podsmażone kawałki polenty. Smacznego 🙂
bardzo apetyczna propozycja!.
Uwielbiam aromat szałwii w daniach 🙂 A polenty nigdy nie jadłam. Czas najwyższy spróbować..
Wygląda obłędnie. Moje smaki :).
Wygląda obłędnie. Moje smaki 🙂
Do tej pory nie jadłam polenty, ale u Ciebie wygląda bardzo smakowicie. Chyba się skuszę 🙂