Moje pierwsze… Tłusty czwartek bez pączka obyć się nie może… Jednak myślałam, że uda mi się gdzieś pączki zakupić… Ale niestety U mnie na uczelni podczas obiadu sprzedawali dodatkowe hot dogi zamiast pączków 🙁 A croissanty to nie to samo przecież… Więc postanowiłam, że trzeba zrobić! Inspiracja znaleziona (tu) i do roboty! Powiem szczerze, że myślałam, że będzie gorzej… Pączki wyszły na prawdę bardzo dobre, chociaż pierwszego odrobinkę przypaliłam 😉
Podaję przepis z użyciem drożdży suszonych, gdyż tylko takie da się dostać u mnie… No i tradycyjnie do ciasta na pączki dodaje się jeszcze spirytus, którego nie znalazłam niestety w sklepie, więc jeśli go macie to warto dodać ok łyżki, wtedy pączki mniej chłoną tłuszcz.
Składniki (na ok 10 sporych pączków):
Ciasto
- 500 g mąki pszennej
- 35 g suchych drożdży (1.5 saszetki)
- 50 g cukru
- 250 ml mleka
- 2 żółtka
- 1 całe jajko
- 50 g rozpuszczonego masła
- cukier waniliowy (ja dałam pół opakowania)
- 1/4 łyżeczki sol
- + tłuszcz do smażenia (olej roślinny)
Nadzienie
- ok 10 łyżeczek ulubionego dżemu lub konfitury (ja użyłam dżemu figowego, idealnie pasuje!)
Lukier
- sok z 1/2 limonki
- ok pół szklanki cukru pudru
Przygotowanie:
Mąkę przesiać do miski, dodać suche drożdże. Następnie dodać pozostałe składniki: jajko i żółtka, mleko, cukier, cukier waniliowy, sól oraz rozpuszczony tłuszcz. Ciasto dokładnie wyrobić przez min 10 minut, aż będzie gładkie, miękkie i zacznie lekko odstawać od ścianek miski (ja wyrabiałam ciasto drewnianą łyżką i wymaga to użycia trochę siły, więc najlepiej zrobić to przy pomocy np. miksera z hakiem). Masa powinna być dość luźna i miękka (mi ledwo udało się uformować z niej kulę). Zagniecione ciasto przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na ok 1.5 godziny. Po tym czasie raz przemieszać ciasto i nabierać ręką (dokładnie obsypaną mąką) po ok 1.5 łyżki ciasta, formować krążki, do środka wkładać ok 1 łyżeczkę dżemu, następnie zlepiać i formować pączki. Odkładać na oprószoną mąką stolnicę. Przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcie na ok 15 minut. Po tym czasie rozgrzać sporą ilość oleju (tak, żeby jego wysokość sięgała mniej więcej do połowy pączków). Kiedy tłuszcz będzie gorący (ale uwaga,żeby nie był zbyt gorący – optymalna temp to ok 170 stopni) smażymy pączki po kilka minut z obu stron na złoty kolor. Wyjmujemy na ręcznik papierowy. Kiedy chwilkę przestygną można obsypać je cukrem pudrem lub udekorować lukrem.
używałaś korkociągu? widnieje na kilku zdjęciach
Do robienia pączków nie 😉
Ale dobry korkociąg to podstawa w każdej kuchni 🙂
wygląda super, nie ma jak domowe
nie ma jak samemu zrobić i wyglądają apetycznie . Ja jadłem ze sklepu był jak guma .