Kto z nas nie marzy o rajskich wakacjach, pięknej plaży ze złocistym piaskiem i błękitnej czystej wodzie? Rozmarzyliście się? Ja też… I myślami wracam właśnie na Mauritius. To na tej wyspie spędziliśmy naszą podróż poślubną i były to 2 tygodnie w raju.
Historia
Mauritius pierwotnie został odkryty przez Portugalczyków, następnie w swojej historii był pod władaniem Francuskim, następnie Brytyjskim i w końcu w drugiej połowie ubiegłego wieku stał się niepodległym krajem. Ze względu na długi czas pod rządami Wielkiej Brytanii na Mauritiusie dominują Hindusi przybyli tutaj niegdyś z Indii. Jest również dużo ludności Kreolskiej i właśnie kreolski jest językiem dominującym (przypomina on trochę francuski). Bez problemu jednak porozumiemy się wszędzie po angielsku, gdyż angielski jest też językiem urzędowym.
Turystyka
Na Mauritiusie jest bardzo bezpiecznie i turystyka jest zdecydowanie bardzo rozwinięta i na wysokim poziomie. To akurat bardzo nam się podobało gdyż nie było żadnego rodzaju naciągania, nagabywania czy próby oszukiwania turystów i traktowania ich tylko jak bankomat, co niestety zdarza się w wielu innych, pięknych krajach. Ludzie byli bardzo pomocni, bardzo mili i wręcz bezinteresowni. Dla przykładu kiedy zepsuł nam się samochód od razu masa ludzi przybiegła nam pomagać go uruchomić, sami zadzwonili do naszej wypożyczalni i bardzo szybko przyjechał do nas samochód zastępczy. Każdy był w stosunku do nas miły i uśmiechnięty, naprawdę bardzo dobrze wspominam ten aspekt pobytu na wyspie.
Klimat
Mauritius jest stosunkowo niewielką wyspą położoną na Oceanie Indyjskim mniej więcej na wysokości Madagaskaru. Klimat jest więc tutaj dobry cały rok, jednak wyróżnia się dwie pory roku: suchszą i chłodniejszą zimę (czerwiec-wrzesień) oraz cieplejsze i bardziej wilgotne lato (listopad-kwiecień), pozostałe miesiące są okresem przejściowym. Nie przestraszcie się jednak słowa „zima”, gdyż ta pora roku na Mauritiusie oznacza około 25 stopni w dzień i temperaturę wody około 23 stopni. W lato jest bardziej gorąco – koło 30 stopni i mogą pojawić się tajfuny oraz częstsze opady deszczu (głównie przejściowe burze). My byliśmy na wyspie pod koniec września i pogoda była w kartkę, były bardzo gorące dni z pełnym słońcem, ale były też takie gdzie było zachmurzone i wieczorem trzeba było założyć sweterek, raz chyba nawet padało. Generalnie jednak temperatura była bardzo przyjemna (23-27 stopni mniej więcej), a woda w oceanie też była wystarczająco ciepła żeby się bez problemu kapać. Myślę więc że Mauritius jest dobrym celem do podroży przez cały rok.
Transport
Na Mauritius najłatwiej jest dostać się z przesiadką w Paryżu. Lata stąd bezpośrednio Air France ale też Air Mauritius. My zabukowaliśmy loty Air France i niestety nasz pierwszy lot został odwołany (całe szczęście Air France bez problemu oddał nam w sumie cały koszt biletów), więc zostaliśmy przekierowani na lot Air Mauritius, który powiem wam że był lepszy niż Air France. Nowy, wygodny samolot, dostaliśmy nawet szczoteczki do zębów, skarpetki itp. co już nie jest regułą w wielu liniach lotniczych. Bilety były w cenie około 2800 złotych do osoby w obie strony (lot był z Bazylei), ale myślę że spokojnie możecie upolować lepszą promocję.
Wiemy już kiedy, wiemy już jak więc teraz czas skupić się na samej wyspie. Po Mauritiusie, jeśli planujemy go zwiedzać, najlepiej poruszać się wynajętym autem, ceny wypożyczenia są przystępne i wybór jest duży. My wzięliśmy auto od lokalnej firmy i cena była około 100 zł za dzień. Infrastruktura drogowa jest dobrze rozwinięta, jednak miejcie na uwadze że ruch jest lewostronny, potrzeba więc chwili żeby się przyzwyczaić. Nie ma jednak zbyt wielu aut, wszyscy jeżdżą też spokojnie, więc nie powinniście mieć problemu z prowadzeniem. Jeśli nie chcecie korzystać z samochodu jest też możliwość komunikacji publicznej, jednak ta nie jest bardzo dobrze rozwinięta i mimo iż tania zapewne przemieszczanie się zajmie wam sporo czasu. Kolejnym rozwiązaniem jest wzięcie wycieczek oferowanych przez hotel. Mauritius słynie ze swoich pięknych i luksusowych resortów (o tym więcej za chwile) i w praktycznie każdym z nich będziecie mogli skorzystać z oferty wycieczek po wyspie, czasem w małej grupie, czasem nawet prywatnie, często z kierowcą i przewodnikiem.
Oczywiście w opcji dla wygodnych biura podroży oferują w całości zorganizowane wycieczki na Mauritius, wybór jest spory, ceny rożne.
Zakwaterowanie
Jeśli chodzi o wybór noclegu to wyspa oferuje bardzo bogata ofertę i każdy znajdzie coś dla siebie praktycznie w każdym budżecie. Ceny oczywiście nie są generalnie bardzo niskie, ale można wybrać dobry hotel lub kwatery prywatne w dobrej cenie. Mauritius jednak jak na rajską wyspę przystało ma bardzo szeroki wybór resortów i luksusowych hoteli (4 – 5*). Ja na początku nie byłam przekonana czy warto taki resort zarezerwować, jednak po pobycie na wyspie uważam że warto każdej wydanej złotówki. Otóż w tego typu hotelu płacimy nie tylko za pokój (który z reguły i tak jest bardzo duży, pięknie urządzony i bardzo wygodny), obsługę (ta była na najwyższym poziomie, nigdy nie czułam się tak zadbana i wręcz rozpieszczona w hotelu), ale również za całą masę dostępnych atrakcji. Dla przykładu nasz hotel oferował nam: rejsy łódką, sporty wodne, snorkling, dwa baseny, jacuzzi, kompleks saun, siłownię i wszystko było w cenie. Dodatkowo w hotelu były atrakcje w stylu zajęcia jogi, fitness, koncerty, tańce, degustacje rumu, degustacje lokalnego piwa a nawet kursy fotografii i to wszystko również w cenie. Oczywiście był też kompleks spa, jednak tym razem w cenie był tylko jeden masaż. Naprawdę nie można było się nudzić. O dziwo jedzenie było przepyszne, z reguły nie jestem fanem hotelowego jedzenia, ale w takim resorcie mogłabym stołować się cały czas. My nocowaliśmy cześć pobytu w hotelu LUX Belle Mare, a cześć w Beachcomber Le Morne. Pierwszy hotel podobał nam się bardziej, był bardziej nowoczesny i więcej się w nim działo, drugi hotel był jednak bardziej prywatny no i był w najlepszej na wyspie lokalizacji. Jeśli chodzi o samą lokalizację hotelu to Le Morne jest moim zdaniem najpiękniejsze, ale oczywiście jest wiele innych cudownych plaż. Myślę też że przy odrobinie organizacji możecie zarezerwować jedno miejsce i zrobić z niego bazę wypadową na wycieczki po wyspie. W najgorszym razie z samego południa na samą północ Mauritiusa jedzie się około 1,5 godziny w jedną stronę.
Ceny
Walutą na Mauritiusie jest rupia maurytyjska, 1 rupia to około 0.1 złotego. Pieniądze można wymienić w bankach i oficjalnych kantorach na wyspie (będzie potrzebny do tego paszport), jednak zabierzcie ze sobą dolary albo euro. Oczywiście można skorzystać też z bankomatów a i z płaceniem kartą z reguły nie ma problemu. Jeśli chodzi o ceny to były powiedzmy że Europejskie, nie było bardzo tanio ale no też nie było aż tak drogo jak np. w USA czy Japonii. Wypasiona kolacja dla dwóch osób z owocami morza i drinkami to wydatek około 80-100 dolarów, jednak obiad z rybą lub np. hinduski lunch to około 30-50 dolarów za dwie osoby w zależności od lokalizacji.
Latanie dronem
Jeszcze informacje na temat latania dronem, poza Parkiem Charamel nigdzie nie było zakazów i można było latać bez problemu. Jedyne co to w obu hotelach powiedziano nam żeby zwracać uwagę na to żeby nie latać zbytnio nad ludźmi i ich nie filmować gdyż dbają o ich prywatność. No ale to chyba wiadomo, ze nie chcemy zbytnio obcych ludzi na filmach i zdjęciach 😉 Jednak część plaż jakby przynależy do hoteli, oczywiście możemy do nich dojść normalnie bo nie są nijak odgrodzone ale wtedy nie wiem czy bez pobytu w hotelu możemy latać na takich pół-prywatnych plażach. Każda plaża ma jednak swoją część zupełnie publiczną, która jest równie piękna co hotelowa.
Długość pobytu
Na początku zastanawialiśmy się na jak długo polecieć na Mauritius, nasz pierwotny plan zakładał tygodniowy pobyt (+ tydzień na Reunion), ale w końcu zdecydowaliśmy że spędzimy na Mauritiusie pełne 2 tygodnie. Uważam, że był to strzał w dziesiątkę. Na tej rajskiej wyspie jest co robić i co zobaczyć na tyle że przez 2 tygodnie nie będzie nam się nudzić, ale też znajdziemy spokojnie czas żeby poleniuchować na plaży czy pokąpać się w hotelowym basenie.
O tym co dokładnie robić na wyspie opowiem wam niedługo w kolejnym wpisie.
wakacje marzeń!