Dalsza część szparagowe szaleństwa 🙂 Tym razem klasyka, czyli szparagi z sosem holenderskim. Do tego pieczony łosoś.
Składniki (na dwie porcje):
- ok 200-300 g łososia (filet)
- ok 14 zielonych szparagów
- łyżka oliwy z oliwek
- sól, płatki chilli albo świeżo mielony pieprz, suszony estragon
Sos holenderski
- 2 żółtka*
- odrobina soku z cytryny
- sól, pieprz
- ok 50 g masła
- Dodatki: np. ugotowany ryż, albo ugotowane młode ziemniaczki
*dla bezpieczeństwa zawsze wkładam jajka na chwilę do wrzącej wody, dopiero później zalewam je zimną wodą i oddzielam białka od żółtek
Przygotowanie:
Szparagi umyć, oderwać zdrewniałe końce (same złamią się w odpowiednim miejscu), ułożyć je w naczyniu żaroodpornym, skropić oliwą z oliwek, oprószyć solą i pieprzem (lub chilli), wszystko dokładnie wymieszać i wstawić do piekarnika nagrzanego na około 160 stopni na około 10 minut. Po tym czasie na szparagach ułożyć filet z łososia, skropić go sokiem z cytryny, oprószyć odrobiną soli, pieprzem oraz suszonym estragonem i wstawić z powrotem do piekarnika na około 10-15 minut (w zależności od grubości ryby).
Sos holenderski: Na patelni roztopić masło i zebrać pianę, która powstała na górze. Masło musi być gorące i lekko skwierczeć. W międzyczasie ubić dokładnie (kilka minut) żółtka jajek, z dodatkiem soku z cytryny, szczyptą soli i pieprzem (żółtka powinny zmienić kolor na jaśniejszy). Następnie słabym strumieniem wlewać do żółtek gorące masło cały czas ubijając. Powinien powstać sos o konsystencji majonezu. W razie potrzeby doprawić jeszcze do smaku.