Lato to najwspanialszy okres w roku! Świeże warzywa i owoce 🙂
Kolejny raz postawiłam na kurki! Uwielbiam te grzyby i kiedy tylko są staram się je jeść jak najczęściej 🙂 Tym razem głównym składnikiem dania są również młode ziemniaki. Muszę przyznać, że nie przepadam osobiście za ziemniakami i przez cały rok praktycznie ich nie jadam, ale w sezonie, kiedy są młode i aromatyczne dużo częściej wykorzystuję je w kuchni. Tak oto powstały pyszne kopytka. Sekretem kopytek jest dodanie takiej ilości mąki, aby nie były one za twarde, ale też nie rozpadły się podczas gotowania. W jakimś programie telewizyjnym obejrzałam, że mąki powinno być objętościowo tyle ile 1/4 objętości ziemniaków i myślę, że to jest bardzo dobra zasada. Wszystko oczywiście zależy od ziemniaków, ale ja zawsze staram się dodać tyle mąki, żeby móc zagnieść kopytka i nie mieć całych rąk w ziemniakach i ani odrobiny więcej.
Składniki (na około 3-4 porcje):
Kopytka
- 1 kg młodych ziemniaków
- około 3 łyżek mąki ziemniaczanej + do rolowania kopytek
- 1 jajko
- sól, pieprz do smaku
Sos kurkowy
- 200-250 gramów kurek
- 2 łyżki masła
- 1 łyżeczka oliwy z oliwek
- około 3 łyżek gęstej, kwaśnej śmietany (dałam 15%)
- sól, pieprz do smaku
- Dodatki: np listki bazylii, świeżo starty parmezan
Przygotowanie:
Kopytka: Ziemniaki myjemy, następnie gotujemy do miękkości w lekko osolonej wodzie. Ja młode ziemniaki zawsze gotuję w skórkach i obieram je dopiero po ugotowaniu i ostudzeniu (albo do jedzenia w całości czasem wcale nie obieram), wtedy zachowujemy cały smak i wartości odżywcze w ziemniakach, ponadto obierając po ugotowaniu usuwamy tylko cienką warstwę skórki, bez miąższu. Kopytka najlepiej wychodzą z ziemniaków ugotowanych trochę wcześniej (np. ugotujmy więcej ziemniaków na niedzielny obiad i w poniedziałek zróbmy z nim kopytka), ale oczywiście nie szkodzi użyć też świeżo ugotowanych ziemniaków. Ostudzone ziemniaki dokładnie rozgniatamy widelcem (lub praską do ziemniaków), doprawiamy solą i pieprzem, następnie wbijamy jajko, wsypujemy mąkę i dokładnie mieszamy aż powstanie jednolita masa. Stolnicę obsypujemy mąką i nabieramy po około sporej garści ciasta i wyrabiamy w kulę, wykładamy na stolnicę i rolujemy wałeczki (około 2 cm średnicy). Następnie z wałeczków pod kątem odcinamy po około 1-2 cm ciasta tworząc kopytka. Gotowe kopytka gotujemy w dużej ilości lekko wrzącej, lekko osolonej wody. Najlepiej robić partiami, tak aby się nie posklejały. Kiedy kopytka wypłyną na wierzch, gotujemy jeszcze około minuty i wyciągamy łyżką cedzakową (również najlepiej po wyciągnięciu układać kopytka, tak aby nie stykały się ze sobą).
Sos kurkowy: Kurki dokładnie myjemy, większe grzyby kroimy na mniejsze kawałki. Na patelni rozgrzewamy masło z oliwą i dorzucamy kurki, dusimy pod przykryciem na wolnym ogniu około 5 minut, aż kurki będą miękkie. Można na patelnie dodać też kopytka, jeśli chcemy aby były lekko podsmażone i lekko chrupiące a nie takie prosto z wody. Na koniec dodajemy śmietanę, sól, pieprz i wszystko dokładnie mieszamy. Kiedy składniki się połączą danie jest gotowe. Podajemy je np. posypane parmezanem, albo listkami bazylii. Smacznego.
O mniam! Ale pyszności 🙂