Gołąbki – tradycyjna polska potrawa. Myślę, że prawie każdy zna przepis na to danie, może od mamy albo od babci…
Ostatnio jakoś bardziej tęsknie za domem… Jeszcze nie wyjeżdżałam na tak długo, żeby nie widzieć swoich bliskich… Zawsze wracałam minimum raz na dwa miesiące, a teraz już ponad 2,5 miesiąca jestem tutaj i wrócę dopiero na Święta… Dlatego też postanowiłam jakoś przypomnieć sobie dom i ugotowałam gołąbki 🙂 Moja mama robi przepyszne i to od niej zaczerpnęłam inspirację na ten przepis. Typowe gołąbki są jednak z ryżem i sosem pomidorowym, ja natomiast dałam kaszę i przygotowałam aromatyczny sos grzybowy.
Składniki (na ok 20 gołąbków):
- 500-600 g mięsa mielonego (ja dałam wołowe, ale równie dobrze może być wieprzowe albo z indyka)
- grzyby leśne*
- 1 kubek suchej kaszy gryczanej (najlepiej namoczyć ją wcześniej przez około godzinę)
- 1 czerwona cebula
- 1-2 łyżki masła
- 1 spora kapusta
- ok 100 ml śmietany (używam do zup i sosów)
- 3 łyżeczki mąki
- przyprawy: tymianek, majeranek, sól, pieprz, bazylia
- bulion do zalania gołąbków (chociaż ja dałam po prostu wodę oraz wodę z moczenia grzybów)
- Dodatki: ulubiona sałatka, pieczywo lub ziemniaki
* Jeśli chodzi o grzyby jest tutaj pewna dowolność… Ja użyłam ok kubka namoczonych na noc suszonych grzybów do tego ok 250 g świeżych grzybów. Najlepiej sprawdzą się oczywiście leśne grzyby, a nie pieczarki.
Przygotowanie:
Do sporej miski wrzucamy kaszę gryczaną i mięso mielone. Cebulę kroimy w drobną kostkę, na patelni roztapiamy masło. Wszystkie grzyby jakie mamy kroimy w drobną kostkę (jeśli używaliśmy grzybów suszonych, należy oczywiście zostawić wodę w której się moczyły!). Na patelnię wrzucamy cebulę i ok 1/3 grzybów, wszystko smażymy kilka minut aż cebula się zeszkli a grzyby puszczą i odparują wodę – przerzucamy do farszu. Farsz należy dość porządnie doprawić, wiem, że jest to ciężkie, gdyż nie możemy go spróbować, ale nie należy się bać przypraw (mi np. wyszedł nie bardzo doprawiony i później musiałam dosolić :p). Następnie na maśle smażymy lekko resztę grzybów i przyprawiamy solą, pieprzem i ziołami, odstawiamy na bok. Kapustę nacinamy nożem przy głąbie (tak aby liście mogły spokojnie się odrywać) i wkładamy do garnka z wodą, wszystko gotujemy i pojedynczo, delikatnie odrywamy i wyjmujemy liście, przekładając je od razu do zimnej wody. (Pierwsze kilka liści jest z reguły dziurawe, więc nie nadają się żeby zawinąć w nie farsz, ale nie należy ich wyrzucać – zostaną ułożone na dnie garnka, żeby zapobiec ew. lekkiemu przypaleniu się gołąbków.) Następnie zawijamy farsz w liście kapusty (jeśli mają one bardzo twardą łodygę, można ją lekko odkroić). Układamy na dole, na środku liścia ok czubatej łyżki farszu, następnie składamy boki i zwijamy.
Na dnie garnka układamy duże liście kapusty, następnie warstwami układamy dość ciasno gołąbki. Wszystko zalewamy wodą z moczenia grzybów oraz bulionem albo wodą (najlepiej ją wcześniej lekko osolić i trochę doprawić). Wrzucamy resztę podsmażonych grzybów, przykrywamy i gotujemy na wolnym ogniu przez ok 1-1,5 godziny (aż kapusta będzie miękka).
Następnie odlewamy cały powstały sos i przelewamy go do oddzielnego garnka. Przelewamy kilka łyżek sosu do oddzielnego naczynia i dokładnie rozmieszujemy w nim mąkę, przelewamy z powrotem do garnka, dodajemy śmietanę. Wszystko zagotowujemy (sos powinien zgęstnieć) i ew. doprawiamy jeszcze do smaku. Powstałym sosem zalewamy z powrotem gołąbki i gotowe 🙂
Gołąbki najlepiej smakują gorące z dodatkiem pieczywa lub ziemniaków. Bardzo łatwo je odgrzać na drugi dzień, po prostu należy wszystko zagotować.
Zrobiłam po raz pierwszy takie gołabki i są wspaniałe, o wiele lepsze niż z ryżem. Od dziś będę tylko takie robić. GRATULUJĘ POMYSŁU
uwielbiamy gołąbki, musze zrobic, bo mi wielkiego smaka narobiłas :D.
Tak są pyszne .Twój przepis już przetestowany a jeszcze jak się kupi wyśmienitą kaszę na bazarze to tylko się objadać .
Andrzej
Generalnie szukałam przepisu na gołąbki wege (z kaszy gryczanej po prostu), ale że wegetarianką nie jestem, to chyba przejdę się jednak po mielone 😉 pzdr.
Takie gołąbki to pełen „full wypas” 🙂 I na pewno dobrze użyć w nich kaszę gryczaną, która w takiej pysznej potrawie nie będzie miała takiej wyrazistej goryczki. Co do kaszy gryczanej, jest przepełniona zaletami: http://www.jestemfit.pl/artykuly/dieta/kasza-gryczana nawet pomaga w odchudzaniu,l reguluje pracę jelit. Jak ktos nie lubi samej, to dobrze ją dodac chociazby do takich gołąbków 🙂
Wydaje mi się, że warto sprawdzić:P Pychota!.