Moi kochani!
Rok 2014 zbliża się już ku końcowi, więc przyszedł czas podsumowań i refleksji.
Zanim napiszę trochę prywaty zacznę od podsumowania działania bloga w 2014 roku.
W tym roku pojawiło się na blogu 123 posty i w sumie możecie znaleźć już 258 publikacji! Oznacza to, że rok 2014 był wyjątkowo owocny i przede wszystkim wyjątkowo konsekwentnie prowadziłam bloga co ogromnie mnie cieszy (mój blog kilka lat już ma, ale często bloguje trochę w kratkę z dość długimi przerwami…).
Fanów na fanpage na fb nie przybyło mi zbyt wielu, ale w sumie prowadzę bloga głównie dlatego że lubię to robić (uwielbiam gotować oraz robić zdjęcia!) a nie dla poklasku, więc się tym nie przejmuję 🙂 Strona za to strona się rozwinęła. Wykupiłam wreszcie na stałe domenę i przeniosłam się z rynek.webd.pl na followthetaste.pl oraz liczba odsłon cały czas rośnie!
Najlepszym dniem był 25 października kiedy to strona zanotowała 34033 odsłony (to niesamowicie dużo zważywszy na jedynie 300 fanów na FB)… 🙂
Oczywiście wszystkim wam bardzo dziękuję za odwiedzanie mojej strony oraz za polubienia fanpage i za wszelkie komentarze! 🙂
Podsumowanie postów z 2014:
Najpopularniejsze przepisy (wg Druszlak.pl):
Zrazy – czyli powrót do korzeni kuchni Polskiej w wykonaniu mieszkającej na obczyźnie studentki 😉
Rolada biszkoptowa – zrobiona z okazji urodzin mojego Lubego 🙂
Szybki obiad – studenckie jedzenie
Sałatki z pomarańczą – porcja zdrowia na co dzień!
Podróże:
Rok 2014 całkiem obfitował w podróże i pojawiło się kilka wpisów na ten temat:
Luty 2014 – Belgia, Amsterdam i Berlin. Po pierwszej (prawie udanej) sesji egzaminacyjnej na nowej uczelni wybrałam się na mały Eurotrip i pojechałam zwiedzać kraje Beneluxu. Udało mi się zrobić piękną wycieczkę po Belgii, oczywiście zajechać do Amsterdamu i na koniec spędzić kilka dni w Berlinie.
Potem nastąpił czas semestru letniego, projektów, zaliczeń itp…
Sierpień 2014 – Goteborg, Norwegia i Oslo. Drugi rok z rzędu wybrałam się z moimi rodzicami na rybny wyjazd do Skandynawii. Muszę przyznać, że odkąd nie mieszkam z nimi na stałe to bardzo doceniam tego typu wyjazdy i doskonale na nich spędzam czas. Tak też było w tym roku, chociaż nie obyło się bez kilku przygód 😉
Wrzesień 2014 – Parma, Bolonia, Toskania. Na początku września kiedy to już skończyłam się wakacjować w rodzinnej Warszawie, udałam się na kilku dniową, samochodową wyprawę po Włoszech.
Wrzesień 2014 – Grecja! Na koniec września, tuż przed rozpoczęciem nowego semestru wybrałam się wraz z moim Lubym na 10 dniową wycieczkę po Grecji! To były zdecydowanie jedne z lepszych wakacji na jakich kiedykolwiek byłam i wprost zakochałam się w greckiej kuchni! Odwiedziliśmy Kretę, później Santorini i na koniec trafiliśmy jeszcze do Aten, które obiecuje wam jeszcze opisać 🙂
Jesień 2014 – W ciągu semestru o dziwo udało nam się trochę pozwiedzać i byliśmy np, w Dijon, oraz ja wybrałam się na babski wyjazd do Mediolanu (post o tym wkrótce!)
Jeśli chodzi o moje życie to hmm… Po licznych zawirowaniach mieszkaniowych które miały miejsce w pierwszej połowie roku później było już sporo spokojniej i stabilniej 🙂 W przyszłym roku jednak nie liczę na stabilizację, gdyż zapewne od marca przez pół roku będę dla was blogować z innego miejsca… Nie zdradzam póki co więcej szczegółów, gdyż nie załatwiłam jeszcze do końca wizy i nie mam też jeszcze biletów 😉 Myślę jednak, że to może być mój ostatni długi wyjazd, gdyż w tym roku naprawdę zatęskniłam za Polską, za rodziną i znajomymi, więc jak tylko skończę studia (planowany termin to wrzesień 2015) zacznę szukać pracy w naszym pięknym kraju 🙂
Na koniec życzę wam wszystkim wszystkiego najlepszego na nadchodzący Nowy Rok!!!!
Gratuluje wyników za 2014 rok i Życzę sukcesów w Nowym Roku . Opisy i zdjęcia z podroży kulinarnych są ciekawe i przybliżają
nowe miejsca.