Tradycyjne zrazy z ogóreczkiem w pysznym sosie.
Składniki:
- 4 kotlety wołowe (każdy po około 100 g), najlepiej np. ligawa albo udziec
- kilka ogórków kiszonych
- 2 marchewki
- 2 spore cebulki szalotki
- 2 listki laurowe
- 2-3 ziarenka ziela angielskiego
- 2-3 ząbki czosnku
- 1 czubata łyżka mąki
- 1 łyżka masła
- 1 łyżka oliwy
- sól, pieprz, słodka mielona papryka, odrobina suszonego tymianku i oregano
- Dodatki: Np. pure z ziemniaków i ulubiona surówka
Przygotowanie:
Mięso roztłuc na dość cienkie kotlety, obsypać z obu stron lekko solą, pieprzem i słodką papryką. Do środka włożyć ogórki i dokładnie zawinąć (najlepiej spiąć wykałaczkami, żeby się nie rozpadły). Na patelni rozgrzać olej oraz masło, mięso oprószyć delikatnie mąką i obsmażyć dokładnie z obu stron (uwaga! robimy to na dość małym ogniu żeby masło się nie przypaliło). Kiedy mięso jest już lekko zrumienione dodajemy posiekaną cebulę i smażymy aż się zeszkli. Po tym czasie dodajemy posiekany czosnek oraz pokrojone w plasterki marchewki. Wszystko zalewamy wodą (około 2 szklanki), wrzucamy listki laurowe i ziele angielskie. Zrazy przykrywamy i dusimy na małym ogniu około godzinę, aż mięso będzie miękkie (powinno rozpływać się w ustach) i sos zgęstnieje. W między czasie co jakiś czas mieszamy i sprawdzamy czy sos za bardzo nie odparował. Kiedy zrazy są już miękkie wszystko jeszcze doprawiamy do smaku solą i pieprzem oraz podajemy, najlepiej z tradycyjnie z ziemniakami i surówką 🙂
nie ma to jak dobry tradycyjny obiad.
Zapewne smaczny, normalny obiad, po kt.órym czuję się sytym i najedzonym. Podaję z sałatką szwedzką (Pińczów), oraz zapiekanymi pieczarkami (ew. borowiki 🙂 CZłowiek najedzony jest szczęśliwszy. Polecam.