Dla odmiany dzisiaj danie dla tych którzy lubią spędzać sporo czasu w kuchni oraz nie stanowi dla nich problemu dość skomplikowane danie 😉 Oczywiście większość czasu i ja uwielbiam szybkie dania i obiady w 30 minut, czasami jednak przygotowanie czegoś pracochłonnego również stanowi dla mnie przyjemność, a zwłaszcza kiedy danie wychodzi tak pyszne jak te kalmary.
Inspiracja jest zdecydowanie z kuchni hiszpańskiej i pojawiają się tutaj takie składniki jak chorizo i szafran w risotto oraz sporo czarnych oliwek w sosie pomidorowym. Wszystko jest doprawione słodką i wędzoną papryką w proszku co dodaje dodatkowego charakteru daniu. No ale gwiazdą są tu oczywiście kalmary, które wychodzą miękkie i soczyste, nie ma mowy o tym żeby były gumowate!
Składniki (na 4 kalmary – około 2 porcje):
- 4 całe surowe duże kalmary (najlepiej mrożone)
Risotto - 1/2 szklanki ryżu na risotto (np. arborio)
- 2/3 sporej czerwonej cebuli
- 1 duży ząbek czosnku
- 100 g kiełbaski chorizo
- 2/3 szklanki białego wytrawnego wina
- 2-3 szklanki bulionu warzywnego lub wody
- szczypta szafranu
- garstka posiekanej natki pietruszki
- 1/2 szklanki czarnej soczewicy (ugotowanej wg instrukcji na opakowaniu)
- przyprawy: sól, pieprz, papryka w proszku słodka ostra i wędzona (po sporej szczypcie), suszone oregano
Sos pomidorowy - 1 puszka pomidorów dobrej jakości
- 2-3 łyżki oliwy z oliwek
- 1/2 sporej czerwonej cebuli
- garstka oliwek
- 2-3 fileciki anchois
- 1 duży ząbek czosnku
- garstka posiekanej natki pietruszki
- przyprawy: sól, pieprz, papryka w proszku słodka ostra i wędzona (po sporej szczypcie), suszone oregano
Przygotowanie:
Kalmary: Zacznijmy od kalmarów, które trzeba wcześniej rozmrozić (najlepiej przez noc w lodówce) oraz odpowiednio przygotować i oczyścić. Zaczynamy od wyciągnięcia wnętrzności – lekko pociągamy za „głowę” kalmara jednocześnie lekko przekręcając i wszystko powinno samo się wysunąć. Jeśli tak się nie stało możemy palcem lub łyżeczką wyjąć resztę która została. Następnie odcinamy wszystkie wnętrzności od macek na górze i ze środka macek wyjmujemy otwór gębowy. Z tuby kalmara delikatnie wyciągamy przezroczysty „kręgosłup” – powinien wysunąć się bez problemu. Na koniec ściągamy wierzchnią różową skórkę – ona znowu delikatnie zejdzie pod palcami. Uwierzcie, że nie jest to takie trudne i pracochłonne jak się wydaje. Żeby lepiej zrozumieć jak zrobić wszystkie czynności krok po kroku, polecam prosty filmik jak tu.
Risotto: Na patelnię wrzucamy pokrojoną drobno kiełbaskę chorizo oraz pokrojoną drobno cebulę. Smażymy aż cebula lekko się zeszkli. Normalnie kiełbaska jest dość tłusta więc nie potrzeba dodatkowego tłuszczu na patelnię, jeśli jednak w waszym przypadku brakuje można dolać odrobinę oliwy z oliwek. Następnie dorzucamy posiekany ząbek czosnku oraz ryż. Smażymy chwilę aż ryż stanie się lekko przezroczysty (około 2-3 minuty) i wlewamy wino. Dokładnie mieszamy aż wino odparuje, dodajemy odrobinę szafranu i trochę przypraw (zawsze na koniec można doprawić do smaku). Teraz dolewamy stopniowo (w kilku partiach) wody lub bulionu cały czas mieszając przez około 18-20 minut, aż ryż będzie al dente (to ważne żeby nie rozgotować ryżu gdyż będzie się jeszcze dopiekał w piekarniku). Na koniec dodajemy posiekaną natkę pietruszki, ugotowaną soczewicę i jeszcze doprawiamy dobrze do smaku. Odstawiamy żeby lekko ostygło.
Sos pomidorowy: W garnuszku lub na patelni rozgrzewamy lekko oliwę z oliwek, dodajemy posiekane: czerwoną cebulę, czosnek, oliwki i anchois. Smażymy chwile aż cebula się zeszkli, dodajemy pomidory, trochę przypraw, sól, pieprz i przykrywamy. Wszystko dusimy około 10 minut, na koniec doprawiamy do smaku i dodajemy posiekaną natkę pietruszki.
Składanie i zapiekanie: Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni. Na dnie naczynia żaroodpornego układamy połowę sosu pomidorowego. Kalmary nadziewamy risotto (nie martwcie się jeśli trochę zostanie, po prostu też wyłóżcie je do formy do pieczenia) i układamy na sosie pomidorowym. Następnie wszystko polewamy pozostałym sosem i wkładamy do piekarnika na około 25 minut (w zależności od wielkości kalmarów). Na sam koniec pieczenia można włączyć na chwilę funkcję grilla z termo obiegiem żeby kalmary lekko się zrumieniły z wierzchu. Gotowe danie dekorujemy natką pietruszki i polecam zjeść je od razu po przyrządzeniu. Kalmary nie nadają się zbytnio do odgrzania, jeśli chcecie to danie zrobić wcześniej, można przygotować wszystko w formie, trzymać w lodówce, wyjąć z niej chwile wcześniej i upiec tuż przed podaniem.
Smacznego!
Super przepis 😉
Dziękuję 🙂